Dla twórcy filmu „Kultura remixu” muzyka jest jedynie punktem wyjścia. Brett Gaylor pokazuje w jaki sposób skomercjalizowano kulturę, przejęto nad nią kontrolę i zaczęto ją racjonować. Pokazuje też w jaki sposób doszło do tego, że stworzony w celu czerpania materialnych zysków z (przeważnie cudzej) twórczości system zaczął pękać w szwach. Deklaruje się jako zdecydowany zwolennik zmian, bezpardonowo atakuje system, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, przy czym robi to miażdżąco celnie. Naprawdę z tezą tego filmu nie da się polemizować – chyba że jest się twardogłowym przedstawicielem artystycznej prawicy (zwrot pochodzący z filmu – cudowny moim zdaniem). Gaylor pozwala nam dostrzec, że sposób, w jaki korporacje traktują muzykę i sztukę, stosowany jest praktycznie we wszystkich dziedzinach życia – również w nauce – i że wszyscy na skutek dyktatu korporacji tracimy.
Myślę, że ten film naprawdę warto obejrzeć. Jest bardzo ważnym głosem w debacie na temat praw autorskich. Szczególnie polecam go Kazikowi Staszewskiemu, zespołowi Metallica i wszystkim pozostałym reprezentantom artystycznej prawicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz