Na scenie ogromne instrumentarium (cztery saksofony, w tym baryton i w kilku miejscach sopran, bas, perkusja, wibrafon i perkusjonalia) i mnóstwo nazwisk znanych nie tylko w trójmieście: Staroniewicz, Dyakowski, Okey-Ukwu, Herbasz, Bukowski, Mackiewicz... jakby tego było mało zapowiadający zespół przed występem Leszek Możdżer stwierdził, że nie odmówi sobie przyjemności zagrania z nimi i jak powiedział tak zrobił.
Zaczęło się słonecznie, skocznie i dość tanecznie, choć ludzi było tyle, że na taniec nie za bardzo było miejsce. Im dłużej trwał koncert, tym bardziej interesujące i abstrakcyjne krajobrazy mięliśmy okazję zwiedzać. Tyle instrumentów i osobowości na scenie dawało niewyobrażalne wprost bogactwo. Aranżacja utworów na cztery dęciaki jest po prostu mistrzostwem świata. Akordy zbiorowe były przepyszne, fantastyczne solówki, w czym zwłaszcza Staroniewicz celował i ten baryton... uwielbiam ten instrument, w zestawieniu z pozostałymi saksofonistami tworzył niespotykaną wprost przestrzeń. Jak zaznaczył ze sceny Dyakowski w jazz forum płyta A'freak-an Project dostała pięć gwiazdek na pięć możliwych. I gdybym miał oceniać na podstawie tego występu: ocena ta była w 100% zasłużona.
Znajdź więcej wykonawców takich jak Wojciech Staroniewicz w Myspace Muzyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz